Autorka: Iga Daniszewska
Wydawnictwo: NieZwykłe
Data premiery: 10.11.2021r.
Olivia Santos to młoda i piękna kobieta, która pracuje w ogromnym biurze maklerskim w Chicago jako prawa ręka właściciela firmy. Jej nienaganna uroda oraz luksusowa garderoba utwierdza każdego w przekonaniu, że kocha modę, a w szczególności ekskluzywne szpilki, które zmienia każdego dnia. Kobieta ma wyjątkowo cięty język, którego nie potrafi pohamować w irytujących dla niej rozmowach z własnym szefem. Dodatkowo jej spóźnienia do pracy, które stały się już codziennością doprowadzają przełożonego do szału. Jednak zaskakujące jest dla niej to, że mężczyzna nie zwolnił jej do tej pory z pracy, pomimo niestosownego zachowania. Sama nie jest w stanie zrozumieć swojej decyzji o pozostaniu w firmie z tak gburowatym i protekcjonalnym mężczyzną, którego musi znosić każdego dnia.
Dylan Clark jest brokerem i wlaścicielem firmy maklerskiej w Chicago. Odkąd zatrudnił Olivię, jego firma wspięła się na wyżyny i stała się najlepszym przedsiębiorstwem, które zarabia grube miliony. Aczkolwiek ta niezwykle inteligentna kobieta doprowadza go każdego dnia do białej gorączki. Spóźnienia, głośny stukot szpilek, które odbijają się echem oraz potyczki słowne były chlebem powszednim. Pomimo to Dylan nigdy nie pomyślał o jakimkolwiek zwolnieniu kobiety, ponieważ potrzebował jej jak tlenu. Nie tylko ze względu jej pojętności i kwalifikacji. Była dla niego jak odurzający narkotyk, od którego człowiek nie może się oderwać, ponieważ z miesiąca na miesiąc mężczyzna zauważył, że ta kobieta zawładnęła nawet jego myślami, co było dla niego dość nieoczekiwane.
Co wyniknie z tak trudnej i zagmatwanej relacji? Czy Oliwia otworzy się przed swoim szefem i zaufa mężczyźnie? Jakie plany ma Dylan wobec Olivi?
Przed Wami debiut, który jest bardzo dobrze dopracowany i totalnie mnie urzekł, a właśnie takie debiuty lubię. Autorka wprowadziła świeżość w dotychczasowe romansy biurowe, które przeważnie są bliźniaczo podobne do siebie. Bohaterowie świetnie wykreowani, szczególnie postać Dylana była dla mnie bardzo intrygująca. Uwielbiam kiedy męskie postacie są przebojowe, bezwzględne i surowe, a jednocześnie delikatne i wrażliwe w odpowiednich sytuacjach. Taki właśnie był Dylan, który urzekł główną bohaterkę doprowadzając jej ciało do drżenia nawet podczas zwykłych nic nieznaczących dla niej spotkań w miejscu pracy. Oliwia była nadzywczaj pyskatą osobą, oboje dogryzali sobie i potkręcali atmosferę każdego dnia, jednak w głębi serca tlił sie w nich mały płomyczek, który momentami się powiększał. Jednak Oliwia skrywała bolesną tajemnicę, której nie chciała nigdy wyjawiać, a szczególnie Dylanowi. Intymne zbliżenia między bohaterami były niesamowicie namiętne i gorące, rozgrzewające czytelnika do czerwoności. Z przyjemnością moge polecić tę pozycję wielbicielom biurowych romansów :)
Mój ulubiony cytat:
" Zbliżyła twarz do mnie, a ja od razu złapałem ją za głowę, przyciągając do swoich ust. Byłem na nią wkurwiony, ale nie mogłem się jej oprzeć. Wplotłem palce w jej włosy i natarczywie zacząłem wdzierać się językiem do jej ust. Jęknęła cicho, z aprobatą. Już ja jej dam nauczkę na przyszłość. Nigdy więcej nie pójdzie na żadną randkę. No chyba że ze mną. Jej dłonie błądziły po mojej klatce piersiowej, szarpiąc za guziki. Nie byłem dłużny, odsunąłem zamek jej sukienki, a później zdarłem ją z niej. Nie miała na sobie biustonosza. Zachłannie przywarłem ustami do różowego sutka, drugi delikatnie szczypiąc. Olivia przeniosła dłonie na mój rozporek. Pomogłem jej zsunąć spodnie, przy okazji przesuwając ręką po cienkim materiale jej wilgotnych majtek. Zadrżała lekko, co zachęciło mnie do przesunięcia cienkiego paska stringów. Już po chwili wsunąłem w nią palce. Była ciepła i tak cholernie mokra. Nie mogłem dłużej czekać. Nie po takim czasie. Obiecałem sobie, że następnym razem na pewno bardziej się przyłożę do poznawania jej ciała, zadbam o każdy centymetr gładkiej skóry, ale teraz chciałem po prostu się w niej znaleźć. Uniosłem ją lekko i nakierowałem kutasa na jej ciasną cipkę. Jęknęła, gdy tylko docisnąłem ją mocno do swoich bioder, i zaczęła się poruszać w idealnym rytmie. "
Komentarze
Prześlij komentarz