A. S. Sivar - Konsorcjum Tom I - RECENZJA

 


Autorka: A. S. Sivar

Wydawnictwo: Amare

Data premiery: 02.06.2021r.



Nadia Cruz to atrakcyjna i zachwycająca kobieta, która po burzliwej przeszłości postanawia przeprowadzić się do Berlina. Jako zdolna kobieta, która ukończyła studia, szybko otrzymuje od swojej przyjaciółki Aśki Dimitrienko propozycję pracy jako menadżer elitarnego klubu nocnego, gdzie właścicielami są wuj i kuzyn Asi. Nadia pod jej wpływem szybko zgadza się na ofertę, jednak przy podpisaniu umowy nie jest niestety świadoma kto będzie jej szefem. Kiedy nadchodzi w końcu dzień poznania przełożonego, okazuje się że jest nim nie kto inny jak mężczyzna, z którym jakiś czas temu Nadia spotkała sie przypadkiem na imprezie. Na domiar złego jest kuzynem Asi, która wiele razy opowiadała o nim same "superlatywy". 



Dominic Alexandrow jest niesamowicie przystojnym i gorącym mężczyzną, którego kobiety pochłaniają dosłownie jak "pączki". Niezwykle pewny siebie potrafi łatwo omamić każdą niewiastę, która wpadnie w jego oko. Dlatego kiedy przypadkowo spotyka Nadię, dzięwczynę, która zaskakuje go ciętym językiem i przebojowością, nie może przestac o niej myśleć. Ogromnym zaskoczeniem jest dla niego gdy pewnego dnia Nadia wraz z jego kuzynką stają w drzwiach jego biura. Mając dziewczynę tak blisko siebie postanawia za wszelką cenę ją zdobyć, ponieważ Dominic kiedy czegoś pragnie, zawsze to dostaje. 



Czy Nadia ulegnie czarowi Dominca i będzie kolejną jego zabawką? Czy Dominic zmieni podejście do kobiet dzięki nieugiętej dziewczynie? Jak będzie wyglądała ich relacja? Czy taki mężczyzna będzie w stanie kiedykolwiek kogoś pokochać?



Cóż to była za historia! Jestem mile zaskoczona całą fabułą, mimo że książka miała aż 600 stron to naprawdę świetnie mi się ją czytało. Autorka bardzo szczegółowo opisywała każdą scenę, co wielu czytelników może denerwować. Lecz jestem pod wrażeniem, ponieważ rzadko czyta się z taką lekkością drobiazgowe historie. Bohaterowie starannie ukształtowani, szczególnie charakter Nadi został w mojej pamięci, ponieważ sama mam podobny. Z jednej strony zaradna, samodzielna i stanowcza, a z drugiej szalona, rozrywkowa i euforyczna, czyli mieszanka wybuchowa. Natomiast Dominic był prawdziwym samcem alfa, który przyciągał kobiety jak magnes. Zaintrygowany kobietą, która była nieugięta wobec niego, zdecydował, że nie spocznie dopóki jej nie zdobędzie. Żar i namiętnośc jaka między nimi panowała była niesłychanie odczuwalna, a sceny erotyczne były nadzwyczaj podniecające i zniewalające. Z przyjemnością polecam każdej niegrzecznej czytelniczce, a teraz uciekam czytać kolejne części tej trylogii :)


Komentarze