Autorka: I. M. Darkss
Wydawnictwo: Akurat
Data premiery: 19.05.2021r.
Shantee to młoda i zagubiona dziewczyna, która nie zna swojej prawdziwej tożsamości. Będąc dzieckiem została oddana przez matkę narkomankę złowrogim mężczyznom i od tamtej pory nigdy nie zażyła wolności. Trafiła w ręce niebezpiecznego i bezwzględnego mafioza Altara, który faszeruje ją narkotykami, bije i wykorzystuje. Aby przetrwać w tym tragicznym piekle musi spełniać wszystkie zachcianki mężczyzny i być posłuszną. Jednak pewnego dnia nadaża się okazja i zostaje uwolniona od swojego oprawcy przez policjanta Trevora, którego szybko obdarza ogromnym zaufaniem. Lecz Shantee nie jest w stanie sama otworzyć się na nową rzeczywistość. Trzyma się kurczowo swojego wybawcy, ponieważ tylko przy nim czuje się bezpieczna i spokojna.
Trevor, przystojny i intrygujący policjant, odbijając dziewczynę z rąk Altara, postanawia zaopiekować się nią i przyjąć pod swój dach. Widząc w jakim stanie jest Shantee, która po tylu latach życia w odosobnieniu stała się zamkniętą i przestraszoną osobą, pragnie nauczyć ją nowego życia. Lecz nie będzie to takie łatwe gdy wspomnienia z przeszłości i niedawne wydarzenia pojawiają się każdej nocy w jej snach. Jednak każdego dnia ich relacja przybiera na sile, zaczynają pojawiać się uczucia i pożądanie, które według innych osób nie powinny mieć miejsca.
Czy Shantee odnajdzie się w nowej rzeczywistości? Czy uda jej się zaznać szczęścia przy boku Trevora? Czy Trevor jest naprawdę zwyczajnym policjantem? Jakie mężczyzna skrywa tajemnice?
Tym razem odrobinę inna książka niż dotychczas. Mniej mafii, za to więcej organów ścigania i psychologii. Autorka przedstawia historię w bardzo emocjonujący sposób. Mowa tu o dziewczynie, która przechodzi ogromną traumę i nie jest w stanie funkcjonować bez niczyjej pomocy. Często pojawiają się ataki paniki i strach przed tyranem, który według Shantee czyha tuż za rogiem. Z jednej strony staram się zrozumieć bohaterkę, dlatego nie jest dziwny dla mnie jej stan psychiczny po tym co przeszła, ale z drugiej strony irytował mnie fakt jej nachalności i naprzykrzania się policjantowi. Natomiast Trevor był bardzo opiekuńczy i czuły, bezpieczeństwo dziewczyny było dla niego priorytetem, lecz pożądanie i namiętność jaka tliła się między nimi, przeradzało się w coraz większy ogień. Dlatego gorące sceny były dość interesujące, jednak według mnie ta relacja zbyt szybko się rozwijała i niestety mam mieszane uczucia co do tej książki. Tym bardziej, że zakończenie również było dosyć kuriozalne, a początek zapowiadał się naprawdę dobrze. Mogę powiedzieć, że książka nie jest zła, ale nie zachwyca, musicie przekonać się sami :)
Mój ulubiony cytat:
" – Tamtej nocy, kiedy do ciebie przyszłam, nie byłeś sobą. Powstrzymywałeś się, ale ja chcę, żebyś wyzbył się kontroli. Poddaj się tak, jak ja się poddaję, zobaczmy, dokąd nas to zaprowadzi. – Oplatam go nogami w pasie i wczepiam palce w jego włosy, szarpiąc za nie lekko. Muskam ustami jego policzek i ucho, słucham, jak rwie się jego oddech.
– Shantee…
– Nie, jeśli mnie odtrącisz, nigdy więcej o to nie poproszę, ale tej nocy… – Urywam trochę nazbyt drżąco. – Proszę, bądź niegrzecznym chłopcem dla mnie. – Unoszę biodra, sprawiając, że jego wyprężona erekcja przesuwa się po mojej łechtaczce. Raz. Drugi. Między moimi udami natychmiast wzbiera wilgoć i moczy mi bieliznę.
– Kurwa, doprowadzasz mnie do jebanego szaleństwa – oznajmia gburowatym tonem, ale w jego spojrzeniu zapala się płomień pożądania. – Chcesz rządzić czy żebym to ja rządził?
– I tak pozwoliłabym ci zrobić ze sobą wszystko – szepczę.
– Gdybyś wiedziała, co wyprawia z tobą teraz moja wyobraźnia… – Uśmiecha się prowokująco. – Lubię władzę."
Komentarze
Prześlij komentarz