Lena M. Bielska - Rozdarte serce - RECENZJA


Autorka: Lena M. Bielska

Wydawnictwo: NieZwykłe

Data premiery: 13.01.2021r.


Eve Reagan, niezwykła rudowłosa dziewczyna, która ma tajemniczą przeszłość, poznaje przypadkowo podczas zakupów seksownego mężczyznę Vita Bellomo. Dziewczyna na przekór wpajanych wartości przez rodziców na temat nieprawości oraz zasad związanych z nieangażowaniem się w żadne związki, czuje niesamowitą chemię jaka panuje między nimi. Pomimo nieprzewidzianego spotkania, stara się skupić na swoich obowiązkach, jednak kiedy natrafia poraz kolejny na mężczyznę, uważa, że nie jest mu obojętna. Podczas spędzania razem czasu Eve czuje się przy Vicie zaskakująco bezpiecznie, opiekuje się nią, a także pociąga ją w taki sposób, że nie jest w stanie zebrać myśli. 


Vito Bellomo, szef kilku klubów i firm, a także szef nowojorskiej mafii, jednej z Pięciu Rodzin jest nienagannie szarmanckim i atrakcyjnym mężczyzną. W momencie kiedy poznaje Eve, rodzą się w nim ogromne uczucia. Intryguje go, a także fascynuje, że taka kobieta jak ona, która nie pochodzi z rodzin mafijnych może namieszać mu w głowie. Postanawia za wszelką cenę zdobyć jej serce i nazywa ją Nietykalną, co oznacza, że Eve należy tylko i wyłącznie do niego. Jednak nie jest to takie łatwe, ponieważ dziewczyna nie jest świadoma kim tak naprawdę jest Vito, który chciałby ją wprowadzić w mafijny świat od pozytywnej strony, lecz musi to zrobić delikatnie i powolnymi krokami. Więź jaka między nimi istnieje jest niezwykle namiętna i magiczna, lecz tajemnice jakie oboje posiadają, z dnia na dzień zaczynają wychodzić na jaw przez pojawiające się problemy. 


Czy Vito przekona do siebie dziewczynę pomimo swojej funkcji jaką pełni w Nowym Jorku? Czy miłość jaką oboje siebie darzą jest w stanie przetrwać wszystko? Czy Eve ma coś wspólnego z mafią?


Kolejny debiut, który wywarł na mnie spore wrażenie. Na początku fabuła troszkę mnie nudziła, spowodowane było to tym, że Vito był jak "ciepłe kluski". Szef mafii powinien być stanowczy i ostry, ale na szczęście akcja rozwinęła się do tego stopnia, że nie potrafiłam książki odłożyć na bok, musiałam wiedzieć co się wydarzy. Zbliżenia między Eve, a Vitem były dla mnie satysfakcjonujące i ciekawie opisane, chociaż było ich niewiele. Podobało mi się to, że autorka trzymała mnie dość długo w niepewności, odkrywała karty w idealnych momentach, co powodowało, że byłam bardzo niecierpliwa i ciekawa tego co bohaterka zrobiła w przeszłości. Książkę czytało się lekko i z zaciekawieniem, nie zabrakło niebezpiecznych i mocnych scen, jak na mafię przystało. Wyczekuję kolejnego tomu i gratuluję autorce debiutu :)


Mój ulubiony cytat:

" Pchnął mnie lekko na ścianę, przyciskając tors do moich nagich pleców. Jęknęłam głośno; ponownie poczułam jego podniecenie w dolnych partiach ciała. Pocałunki, które składał mi na karku i plecach, powodowały dreszcze oraz gęsią skórkę, a to tylko potęgowało odczuwaną przyjemność. Mruczał cicho z zadowolenia za każdym razem, gdy z moich ust uciekały ciche jęki. Pocałował mnie w płatek ucha, po czym delikatnie go przygryzł, jednocześnie wsuwając we mnie palce. "

Komentarze