Autorka: Inga Juszczak
Wydawnictwo: NieZwykłe
Data premiery: 02.12.2020r.
Dwudziestopięcioletniej Ellie Walker wywraca się świat do góry nogami kiedy to w dniu swojego ślubu zostawia ją przed ołtarzem narzeczony Tom. Dziewczyna nie może się pozbierać po takiej życiowej porażce, jednak po kilku tygodniach nadaża się okazja, w której przyjaciel Philip oferuje jej półroczny kontrakt w Madrycie. Propozycja zostania opiekunką matki prezesa potężnej firmy z nieruchomościami jest dla Ellie spełnieniem marzeń i decyzję o wyjeździe podejmuje jeszcze tego samego dnia.
Trzydziestoletni Diego Oliviera, szef ogromnej firmy przejętej po ojcu oraz potężny boss narkotykowy w Madrycie przyjmuje pod swój dach piękną Ellie, która nie jest świadoma jaką tak naprawdę rolę będzie pełnić w jego życiu. Już pierwszego dnia kiedy mężczyzna poznaje Ellie nie potrafi oderwać od niej wzroku, przyciąga go jak magnes co mu się bardzo nie podoba, ponieważ ma inne plany wobec niej. Ellie otrzymuje informację o tygodniowym zadomowieniu się, co jest dla niej zaskoczeniem, ponieważ nigdy nie spodziewałaby się że już od pierwszego dnia pracy otrzyma urlop. Dziewczyna szybko sie oswaja z nowym miejscem, jednak ciężko jej przebywać tak blisko swojego szefa, który aż ocieka niesamowitą męskością. Tajemniczemu Diego coraz trudniej okłamywać Ellie, ponieważ każdego dnia wydarza się coś co powoduje wyjawienie skrawka sekretu.
Czy ten zagadkowy mężczyzna będzie w stanie wyjawić swoją tajemnicę ślicznej Ellie? Czy zdoła zapomnieć o przeszłości i ułoży swoje życie na nowo? Czy Ellie jest osobą, która potrafi wybaczać?
Przed Wami kolejny debiut, który niestety nie pochłonął mnie na tyle ile bym chciała. Mam mieszane uczucia co do całej historii i wielu rzeczy mi brakowało. Miedzy innymi napięcia, dreszczy i twardego charakteru. Co prawda, książkę czytało się lekko, ale zbyt szybko. Fabuła owiana była tajemnicą, pojawiały sie zabójstwa, porwania, broń, lecz akcje nie były szczegółowo i mocno opisane. Diego, jako boss narkotykowy, powienien być bardzej władczy i bezwzględny, a tego niestety zabrakło. Zakończenie historii nie było zaskakujące, łatwo można było przewidzieć co się wydarzy. Mimo tego jestem ciekawa dalszych losów Ellie i Diego i mam nadzieję na większe emocje, głębię i namiętność.
Mój ulubiony cytat:
"Wychodzę z łazienki, jednak zostawiam uchylone drzwi. Staję przy nich i obserwuję, jak Ellie się rozbiera. Wiem, jestem pojebanym, ale ona i tak nie będzie tego pamiętać. Najpierw kończy rozpinać biustonosz; niestety stoi do mnie tyłem, więc nie mogę nic więcej zobaczyć. Później powoli i chwiejnym ruchem ściąga majtki, a następnie wchodzi do wody. Mój sprzęt jak na zawołanie staje na baczność, a ja znowu przeklinam się w duchu, że mogłem ją odrazu odesłać do domu, gdy zaczęło się robić niebezpiecznie. Widzę, jak myje swoje pełne piersi, a ja masuję krocze, mając wrażenie, że zaraz eksploduję przez ten widok. Stoję i gapię się na nią, wyobrażając sobie, że opieram ją o wannę i biorę od tyłu, ciągnąc za włosy, a ona jęczy moje imię."
Komentarze
Prześlij komentarz