Kinga Litkowiec - Pole Girl. Prywatny taniec - RECENZJA

Autor: Kinga Litkowiec

Wydawnictwo: WasPos

Data premiery: 29.09.2020r.

25-letnia piękna Nicole Reads przeprowadza się z rodzinnego miasta do Portland aby móc w końcu żyć po swojemu i spełniać marzenia. Jednym z tych marzeń jest pole dance, który chciałaby trenować bez zbędnych komentarzy ze strony swoich rodziców czy sąsiadów. Jednak za jakiś czas pojawiają się problemy w jej życiu . Obrzydliwy i upierdliwy szef w nowej pracy i nieziemsko przystojny, ale władczy nieznajomy mężczyzna, który zmusza ją do bycia jego własnością.

30-letni Damon Black jest milionerem i szefem potężnej firmy informatycznej po zmarłym ojcu. Jest władczy, apodyktyczny i pewny siebie. Kiedy pewnego dnia spotyka na sali treningowej w swojej szkole śliczną Nicole, nie może przestać o niej myśleć. Postanawia dać jej propozycję nie do odrzucenia. Kilkukrotny prywatny taniec dla niego i tylko dla niego. Po kilku spotkaniach stwierdza, że nie może się jej oprzeć. Nicole jest dla niego inna niż wszystkie kobiety, posłuszna, nieskazitelna i odważna.

Tych dwoje łączy niesamowita więź. Nicole zafascynowana jest Damonem pomimo jego mrocznej strony, o ktorej nie wiele wie. Damona intryguje to jak Nicole mu się oddaje. Czy to co ich łączy przetrwa? Czy Nicole podda się całkowicie budzącego grozę Damonowi, który nie znosi sprzeciwu? Czy Damon wyjawi swoją ciemną stronę nieśmiałej dziewczynie?

Szczerze powiedziawszy byłam bardzo ciekawa tej ksiązki, szczególnie tytułem, ponieważ sama trenowałam ten niesamowity sport. Oczywiście erotycznych scen również nie mogłam się doczekać i nie zawiodłam się. Chociaż nie były one zbyt szczegółowe to i tak dały mi do myślenia. Książkę czytało się lekko i szybko, ale niestety mną całkowicie nie zawładnęła. Podobała mi się zaborczość Damona, ale irytowało mnie zachowanie Nicole. Była według mnie zbyt uległą i wstydliwą dziewczyną nie posiadającą własnego zdania. Jednak pomimo tego zachęcam Was do przeczytania tej książki. Być może kogoś z Was bardziej pochłonie. 

Mój ulubiony cytat:

"Jej taniec jest inny, nie przypomina tego, co pokazują dziewczyny w klubie. To połączenie seksu i kobiecości. Nie erotyczny układ, mający na celu jedynie podnieść fiuty facetów, którzy oglądają występ. Ona pokazuje coś więcej, coś, czego jeszcze nie widziałem. Coś, co chcę oglądać."